Zakochałem się
http://www.youtube.com/watch?feature=pl … TdDCWN7g#!
Offline
Mistrz podziemi
Miazga
Offline
Rycerz Róży
Zgadzam się w 100% ;]
Offline
Rycerz Korony
Fajne, aczkolwiek bez jakiejś super rewelacji .
Offline
Rycerz Korony
Ale sorry, dude. Tego jest pierdyliard w sieci.
Offline
Rycerz Korony
Haha, no to by było coś taki Co-op w Skyrim.
"Nigdy nie mów nigdy, ale nie jest to rzecz, na której najbardziej się koncentrujemy. Takie gry, jak Skyrim, są bliskie naszym sercom i nimi się ekscytujemy. Nie chcemy tego stracić i nie chcemy poświęcać niczego w produkcji dla pojedynczego gracza na rzecz multiplayera."
Jest to wypowiedź Todda Howarda z Bethesdy.
Offline
Rycerz Róży
No, moim zdaniem Skyrim multiplayer to nie było by to samo, nie mówię że nie byłoby fajnie, ale Todd ma rację.
Offline
Rycerz Korony
Znaczy ja bym tu bardziej widział takiego Co-opa. Bo jak multi to powstało by pewnie TES MMORPG i tak samo jak SW: TOR miało by być "sóper konkurencjom dla fofa".
Offline
Multiplayer w Skyrim?
Już jest! Animacje innych graczy tragiczne, ale to dopiero wczesna wersja.
http://www.cdaction.pl/news-24125/the-e … wideo.html
Offline
Rycerz Korony
Wczas żeś wyłapał tego njusa Miszczu
Offline
Wy tutaj gadu gadu o multi do skyrima, a niedługo TESO wychodzi.
Swoją drogą jeżeli miał bym coś opowiedzieć o Skyrimie w kilku słowach to nazwał bym go młodszym, ciut mniej utalentowanym bratem Morrowinda, jednakże nie oznacza to, że tamta gra jest bez wad.
Mnie najbardziej boli, że z części na część twórcy pozbywają się interesujących elementow. Chociażby - Rodzaje broni, pancerza, zaklęć... Z części na część jest ich mniej. Może to i dobrze, może i nie. Podobało mi się to, że miałem bardzo dużą jednakże iluzoryczną dowolność gdyż w takim Morku na upartego mogłem w średniej zbroi chodzić, jednakże prędzej czy później i tak trzeba było się przerzucić na ciężką. Tak samo było z bronią, lecz przez to nie było nudno bo zawsze było co robić i co skillować. Obecnie boli mnie to, że moja Morrowindowa postać zbliżajaca się do poziomu 30, w Skyrimie miała by poziom chyba z 90 już,a najgorsze było by to, że jedyna rzecz jaka by się przez ten czas zmieniła to siła wymagana do zabijania wrogów, no i loot lepszy, i to wszystko. Żadnych skarbów, żadnych tajemnic, historii. Naprawdę brak mi tego w najnowszym Tesie. Jedyny miły quest to był z tymi rdzennymi bretonami i porachunkami rodów.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś do dyskusji na ten temat i będzie można powymieniać się szerszą bazą poglądów na temat ewolucji tej serii.
Alizée Fan
Offline
Mistrz podziemi
Te posty są baaardzo stare
z Przed i troszkę po premierze skyrima
Na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, gra jest łatwiejsza niż poprzedniczki... Ale w jakiej serii gier teraz tego nie ma?
Praktycznie wszystkie singe tak mają xD
Offline
Nie twierdzę, że tak nie jest. Ostatnie trudne gry mieliśmy w okolicach roku 2009 z Risenem na czele.
Do czego jednak biję... Xaz, Skyrim jest łatwą grą w podstawce jeśli gra się postacią nastawioną na coś innego niż magię, i jest prosty nawet na mistrzu. Problem pojawia się jednakże po zainstalowaniu jakiejkolwiek modyfikacji zmieniającej poziom trudności. Chociażby Skyrim REDONE które bym ci polecił, jednakże wiem, że ten mod obrzydzi ci tę grę, a bardzo ją lubisz. Jestem w stanie jednak powiedzieć, że modyfikacja ta zmienia całą grę i ty decydujesz w jakim stopniu. Dodając kilkadziesiąt innych modów dostajemy grę idealną, jednak zbyt trudną ze względu na zmianę mechaniki jaka zaszła pomiędzy Morkiem, a Skyrimem, poziom jednakże trudności zostają te same.
Proste porównanie. W Morku gdy ustawię poziom trudności 0<X to gra będzie trudna, jednakże gdy zepne się i dopasuje styl rozgrywki, oraz kolejność zadań to sobię poradzę nawet i na 50%. W zwykłym Skyrimie jest podobnie, jednakże sytuacja zostaje zawsze ta sama i nigdy się nie zmieni. Bili ciebie na 1 lvlu to będą i bić na 30, Skyrim.
W Skyrim Redone jednak sytuacja wygląda o niebo inaczej. Ja np nie byłem w stanie grać w tego moda prawie wcale, po prostu. Gra na Expercie jest bardziej wymagająca niż Dark Souls[true story] i bez instalacji moda na uniki naprawdę trudno jest grać(z nim zresztą również)
Po obniżeniu poziomu trudności niewiele się zmienia, jest prościej jednak 2 wrogów zrobi z ciebie mielone. Na łątwym jest w zasadzie tak samo... Czujesz jednak, że jest łatwiej, jednak dalej nie dajesz po prostu rady.
Idąc dalej, próbowałem grać w tego moda wielokrotnie, różnymi postaciami, zawsze z tym samym efektem. Odpadałem gdy dochodziło do walk z ''łątwymi wrogami'' - czytaj BANDYCI i inne zmory tego typu. Gdy jednak walczyłem z Falmerami i innym irytującym tałatajstwem dało się to wraz z wyrywaniem włosów z głowy przeżyć. Oczywiście wszystko grając MAGO-Łucznikiem. Wojownikiem nie ma szans przetrwać sekundy, a na trolla potrzeba cudu. Pomyśl teraz ile zachodu trzeba na dremorę albo smoka...
Z całego serca jednak mogę polecić tobie sprawdzenie tej modyfikacji, jednak na nowej postaci bo mod bardzo ingeruje w pliki gry i mógłbyś po prostu zniszczyć to co grałeś do tej pory.
Alizée Fan
Offline
Mistrz podziemi
Pobrałem ją, jednak nie instalowałem. Szukałem Polskiej wersji tego moda i w końcu nie znalazłem.... ale naczytałem się na różnych forach o zmianie trudności.
Powiem Ci tak... jestem hardkorowym graczem Stacraft 2 i reszta gier to dla mnie odpoczynek od tej gry...
Pamiętam bardzo dobrze czasy trudnych gier i wiem jaki bakcyl w nich siedział. Stare dobre czasy.
Niestety czasy się zmieniają, teraz w grach standardy wyznacza rywalizacja pomiędzy graczami a nie przygotowane story.
Jeśli mam ochotę na trudną grę to zabieram się za taką a Skyrim? Odpowiada mi taki jaki jest.
Owszem mam chęć zanurzenia się w niego całkowicie, wypróbowania modów i przeczytania wszystkich tekstów itd.. jednak prowadzenie kanału i blogów na to nie pozwala. Najprościej w świecie nie mam czasu.
Offline
Prawda, szkoda, że doba ma tylko 24 godziny. Nie mówię, że ja się zawsze wyrabiam, póki mogę i daje rade to okej, chociaż na takie zabawy tylko weekend.
Nie wiem, może ja też jestem typem starego gracza, ale dla mnie zawsze liczyło się ''story'' i kropka. Gra może być słaba pod każdym innym względem, a ja będę ją stawiać na piedestale bo podobała mi się historia czy coś w ten deseń z nią związanego.
Nawiązując do historii. Przykro mi to mówić ale mnie nie bawią historie tak kiepskie jak te ze Skyrima, przykra sprawa, ale ja się na tej warstwie gry po prostu zawiodłem. Słabe gildie[nowość], żałośnie słaba fabuła główna[nie nowość], słąbe misje Deadryczne[coś ala Morek, tyle, że gorzej]
Nie zmieni tego niestety nic, ale wzorem dla serii TES jeśli chodzi o questy Daedryczne, oraz gildie to Oblivion bo tam gildie miały moc.
Alizée Fan
Offline