DragonLance Forum

Forum dla fanów DragonLance, książek fantasy oraz RPG.


#1 2011-09-01 11:09:16

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Taernowo

Inspirowane grą Taern
Nad Tenris zapadał zmrok, pełnia księżyca była już bardzo widoczna... z okolic było słychać wycie wilków.
Młoda Czarodziejka Ashoka spoglądała na schodzących się poszukiwaczy przygód, wszyscy szli w kierunku Bramy głównewj skąd każy już obierał własny kierunek.
Jedni podążali do Kowala aby sprzedać łupy bądz uzupełnić ekwipunek, inni Złożyć znaleźione artefakty do depozytu... jeszcze inni od razu udawali się na odpoczynek do UZdrowicielki.
Najwięcej postaci jednak zmierzało do serca Tenris, Karczmy.
To tam Ashoka miała się spotkać ze swoim najlepszym przyjacielem Crissem.
Czarodziejka już nie potrafiła się doczekać żeby zobaczyć znajome twarze, już tak długo nie była w Tenris... Straciła tyle czasu na zadanie które okazało się bardzo czasochłonne i nieopłacalne.
JUż więcej nie da się nabrać na takie bajki, Criss napisał do niej z propozycją wyprawy,i tylko jemu już ufała w tych sprawach.
Musiała nadrobić stracony czas, a tak własie się zarabiało na życie w Taernie... Mało było kupców, rolników czy żołnierzy.
Prawie każy był poszukiwaczem przygód od kiedy bogowie łaskawie ujawnili położenie tej krainy, Gdzie epickie przygody czekały na każego śmiałka.
Ashoka podążyła scieżką do bramy, omineła chatkę kowala bo nie miała nic co by go mogło zaciekawić, zresztą nie potrafiła się doczekać spotkania z przyjacielem.
Karczma była bardzo duża, wcześniej budynek musiał być wykorzystywany jako magazyn bądz coś w tym rodzaju, ale teraz już napewno by się do tego nie nadawała.
Odgłosy wychodzące z karczmy przypominały bardziej Targowisko...
Czarodziejka staneła w wejsciu, zdjeła maske i ukazały się jej charakterystyczne zielone włosy, zewsząd już słychać było powitania.
- Zmieniło się tak wiele... i tak niewiele - pomyślała.
ruszyła wzdłuż stołów, i zatrzymała przy pierwszej grupce która stała i wysłuchiwała opowieści młodego Maga, był to Mojda... bardziej błazen niż bard,
wszyscy słuchali jego opowieści o jego przygodach po to żeby się pośmiać, nikt w nie nie wierzył ale były na tyle ciekawe że każdy słuchał ich z chęcią.
Ktoś powiedział kiedyś że z dnia na dzień wydaje mu się że Mojda już go nie zadziwi i codziennie się myli.
- Nic się nie zmieniłaś Ashoka - usłyszała niski głos zza pleców. odwróciła się i ujrzała Czarownika Voo-doo, uśmiechneła się ciepło w jego kierunku.
- Ale daremny tatuaż Criss, twoje bezguście też się nie zmieniło - zaśmiała się sciągając pelerynę.
Przy stoliku obok też siedziały znajome twarze, Rycerz Cliper, Mag Ognia Muerte, Druidka Gaja, mistrzyni walkie wręcz Hiramatsumo.
wielu jednak nie rozpoznawała.
- Na twój widok wracają wspominia - zaczoł rozmowe Criss gry już oboje mieli kielichy pełne wina - pamiętasz nasze poszukiwania Masek i pierścieni?
- jak mogłabym zapomnieć, do dziśiaj mam dreszcze gdy zobacze nawet małego pajączka - odpowiedziała z odrazą - Gdzie się podziewałeś, widze że przybyło Ci majątku - dodała spoglądając na ozdobny magiczny sztylet leżący koło jego dłoni.
- było się na paru wyprawach, zakręciłem się przy doświadczonej drużynie i sam się wiele nauczyłem... Muerte mi bardzo pomógł - dodał widząc że potężny Mag się przysłuchuje.
- Ja straciłam tylko czas w tych górach, musiałam się wycofać... - stwierdziła patrząc na swoje buty które zdobyła podczas wyprawy na Ichitona wraz z Crissem któremu wtedy dorównywała mocą...
- Planuje założyć drużnę i udać się do Katakumb, mam już pare osób na oku - powiedział VooDoo.
- Odważnie, ale spokojnie mamy całą noc na ustalenia - Czarodziejka wypiła łyk wina.
- Czyli zgadzasz się mi towarzyszyć? - Spytał Criss
- sam powiedziałeś że nic się nie zmieniałam - Zaśmiała się Ashoka.
- Tak jak smród filetów z dorszy w całęj karczmie - stukneli się kielichami i pogrążyli w rozmowie


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#2 2011-10-24 15:03:26

 xavier1993

Zwykły obywatel

Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Zarejestrowany: 2011-10-24
Posty: 7

Re: Taernowo

Ładnie oddałeś klimat gry Pozdrawiam ze świata Taernu

Offline

 

#3 2011-10-24 15:14:58

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Taernowo

Xavier z Taernu? Ten od Gazetki? Jak co to Ashoka się kłania


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#4 2011-10-24 17:33:44

 xavier1993

Zwykły obywatel

Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Zarejestrowany: 2011-10-24
Posty: 7

Re: Taernowo

Od gazetki, od testowania, od modowania, człowiek wielofunkcyjny

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ehotelsreviews.com Alojamiento Palau