Giermek
DeepHeat napisał:
Paradoksalnie częściowo winę ponosi Zysk, który po prostu porzucił ten system. Dragonlance odchodzi w zapomnienie. Nie był hołubiony grami komputerowymi w rodzaju Icewind Dale czy Neverwinter. Cholera, nawet przy Dark Sun i Ravenloft zarywało się nocki na starych 386-stkach. Polska i Dragonlance to wyłącznie książki. Czasami fatalnie tłumaczone, wydawane bez myśli przewodniej, pierwsze tomy a potem nic.
Może po prostu ludzie stwierdzili, że nic nowego nie wyjdzie i to co mieli powiedzieć zostało napisane. Może wyrośli z cyklu. Może nawet nie czytają już niczego na papierze...
Zysk na pewno ponosi częściowo winę choć z drugiej strony jak muszą wykupić prawa do 10 losowych tytułów to bez sens bo jesli tak jest to potem są zaczęte i nie skończone trylogie i sześcioksiągi jak np."Spotkania".
Gry mogłyby uratować oczywiście sytuację albo jakieś ekranizację np.Kroniki byłyby świetne ale ja to mam pecha bo podobnie mam z ekranizacjami na podstawie książek mistrza grozy Grahama Mastertona(tylko jeden tytuł na podstawie ponad 70 książek) gdzie na podstawie Stephena Kinga każda szmira wychodzi.
Ale jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze i tak jak ekranizacja wymagaĺaby dużego pewnie nakładu budżetu i nie byłoby zwrotu to w przypadku książek podobnie odbiór czytelników musi być większy
Offline