Mistrz podziemi
Kuźnia Durggedina
Postacie
Gerrod Czarodziej czerwonych szat Silvanesti
Kerth kapłan Kiri-Jolitha
Grothork wojownik z Kalamanu
W Palanthas ciepły poranek, ludzie zaczynają swoje codzienne rytułały dzień jak codzień.
Grothork
Po wpisaniu się na liste odwiedzających weszłeś do Palanthas. Przed tobą rozciąga się labirynt zatłoczonych uliczek. co robisz?
Daemon Sadi
Po wpisaniu się na liste odwiedzających weszłeś do Palanthas. Przed tobą rozciąga się labirynt zatłoczonych uliczek. co robisz?
Gerrod
Po wpisaniu się na liste odwiedzających weszłeś do Palanthas. Przed tobą rozciąga się labirynt zatłoczonych uliczek. Na tle codziennego widoku widzisz wysoką mroczną wieżę
. co robisz?
Dodam że wasze postacie weszły prawie równo do Palanthas lecz nikt na nikogo nie zwrócił uwagi ponieważ się nie znacie.
Jedynie Gerrod kojarzy Daemona z wyglądu... Nie pamięta jednak skąd
Offline
Rycerz Róży
Udaję się do jakiejś karczmy, żeby się napić i wyczyścić ubrania. Staram się unikać kłopotów, miecz mam przygotowany do obrony.
Offline
Rycerz śmierci
Pierwsze kroki kieruję w stronę siedziby zakonu Korony. Czując się pewnie w mieście nie zwracam zbyt dużej uwagi na tłum.
Offline
Mistrz podziemi
Grothork :
Od razu rzuca Ci się w oczy karczma z osobliwym szyldem "Pięść kendera" wchodzisz do środka.
Widzisz pomieszczenie dość ciasne jak na karczmę... Niemniej jednak klimat da się wyczuć, prawie wszystkie stoły zajęte, w jednym siedzi grupa hałaśliwych krasnoludów z której coraz to można usłyszeć "klnę się na brodę Reorxa! Tak było!" W najdalszym koncie siedzi jakiś ciemny szemrany typ, a piwo akurat kupuje młody człowiek z wielką torbą napchaną uzbrojeniem.
Co robisz?
Daemon
Idziesz pewnym krokiem przez tłum nie rozglądając się za bardzo... Jednak po jakimś czasie tłum rzednie wieżyczki się oddalają i otoczenie nie wygląda już tak sielankowo... Czujesz się obserwowany.
Odwracasz się i widzisz Kendera który idzie w twoim kierunku
- Pierwszy raz Cie tu widzę, ale masz ładny miecz! Jak myślisz... potrafiłbym go unieść? Czego szukasz w Palanthas? ładniejszego miecza? Moge Cię zaprowadzić do mojego serdecznego przyjaciela! Ma ich bardzo dużo! No bo jest tym... no Gremkem Korony czy jakoś tak... a w ogóle to...
Kender wyciąga do Ciebie dłoń
- Tobin Redfeather, bardzo mi miło
Gerrod
Ciągle widząc swój cel idziesz przed siebie, kiedy jesteś już blisko przechodnie patrzą się na Ciebie ze zdumieniem...
W końcu trafiłeś do opuszczonej dzielnicy... Nikogo nie ma w zasięgu wzroku... Budynki są jednak bardzo zadbane, wszystko wygląda jakby mieszkańcy wyprowadzili się przed chwilą.
Widzisz przed sobą zagajnik i zdajesz sobie sprawę że musisz go pokonać.
Straciłeś już na pewności siebie, jednak idziesz...
- Jesteś pewien że chcesz zdradzić ojczyznę po raz kolejny? Miałeś szukać odkupienia! Tym czasem chcesz bratać się z z czarnymi magami!
Głos dochodził jakby ze wszystkich stron. Gruby, władczy i przerażający. Ciarki Cię przeszły. Nagle zobaczyłeś na skraju zagajnika stojącą grupę Elfów, rozpoznajesz nich Matkę, Ojca i Siostrę...
Ocknąłeś się blady i słaby w dzielnicy targowej . Po przyspieszonym oddechu i bólu nóg zdajesz sobie sprawę że bardzo szybko biegłeś
Offline
Rycerz Róży
Idę sobie klapnąć na przeciwko tego gościa , tobołki kładę sobie za placy, jako oparcie, dobrze ich pilnuję, miecz klądę obok mnie ,na wyciągnięcie prawej , zwinniejszej dłoni. Pytam się jegomościa, czy mogę się dosiąść, miłym, serdecznym tonem. Chcę zamówić krasnoludzką gorzałkę.
Offline
Już wiem, że nie pokonam zagajnika, muszę znaleźć inny sposób by dostać się do wieży lub skontaktować z jej panem. Może najpierw rozejrzę się po mieście, muszą być tu jakiś sklepy dla magów, może tam się czegoś dowiem.
Offline
Rycerz śmierci
Trzymając sakwy przy sobie witam się z kenderem. Po zastanowieniu idę razem z nim odwiedzić jego przyjaciela, jednak cały czas mam go na oku.
Offline
Mistrz podziemi
Daemon
Kender prowadzi Cię uliczkami cały czas trajkocząc o swoim drzewie genealogicznym i o jego pokrewieństwem z Tasem Bohaterem lancy i wujkiem Trasspingerem.
- A czego szukasz w naszym wielkim mieście? - zatrzymał się oczekując na odpowiedź
Gerrod
Przeszłeś już wiele uliczek lecz nie znalazłeś nic co by zdawało Ci się przydatne...
Jesteś w samym centrum Palanthas
Grothork
po wypiciu kieliszka z nieznajomym
- Czego szukasz w Palanthas panie... ?
Offline
Rycerz śmierci
Postanawiam wyjawić kenderowi cel przybycia do tego miasta. Mówię mu że chce dołączyć do Zakonu Korony.
Offline
Mistrz podziemi
Daemon
- Chcesz do zakonu korony?... a po co?
Offline
Rycerz śmierci
-Odkąd pamiętam chcę zostać rycerzem. Od czegoś trzeba zacząć.
Offline
Mistrz podziemi
- Mój przyjaciel też zaczyna, ale to napewno nie jest łatwe... Trzeba mieć wtyki... Wiesz ja Ci załatwie spotkanie z moim przyjacielem...
W końcu Ty też jesteś moim serdecznym przyjacielem - Skończył zdanie i ruszył znowu przed siebie.
- a potrafisz bić mieczem?
Offline
Rycerz śmierci
-Nie jestem może mistrzem, ale trochę się na tym znam.
Offline
Mistrz podziemi
- Kurczę... przekonałeś mnie! też chce być Rycerzem!
Offline
Rycerz śmierci
-To niestety nie możliwe. Tylko ludzie mogą zostać rycerzami.
Offline
Mistrz podziemi
- Mój przyjaciel i Ty mi pomożecie? prawda?
Kender robi maślane oczy którym nie mozna się oprzeć
Offline
Rycerz śmierci
-Najpierw sam muszę zostać rycerzem, żeby cokolwiek zdziałać, więc prowadź do tego twojego przyjaciela.
Offline
Mistrz podziemi
- Ale obiecaj że mi pomożesz! - Ja Ci pomagam! Przyjaciele sobie pomagają!
Offline
Rycerz śmierci
- Jeśli to będzie możliwe postaram się ci pomóc.
Offline